Nie wiem czy wspomnialam cos wczesniej o tym jaki prezent maz wreczyl mi na swieta Bozego Narodzenia. Prezent - marzenie. Poduszka zwana body pillow
w kremowym kolorze. Po prostu cos pieknego, nie wyobrazam sobie bez niej zycia i wszedzie dzwigam ja ze soba po mieszkaniu, gdzie tylko mam ochote wygodnie sie rozlozyc:) maz sam mi ja porywa i najchetniej sam by na niej spal. dostalam ja akurat gdy zaczynaly sie bole plecow i musze powiedziec, ze od tego momentu jest mi o wiele wygodniej ulozyc sie w bocznej pozycji do spania, szczegolnie ze nie specjalnie jestem fanka spania na boku. Zdecydowanie polecam wszystkim, nie tylko tym w ciazy!
zgadzam się!! :D
ReplyDeleteZdecydowanie :)
ReplyDeleteRogal - moja miłość :D
Rozmarzyłam się...muszę chyba poszukac takiej poduchy:))
ReplyDeletehmmm mnie bolą plecy choć w ciąży nie jestem (niestety), a ta poducha wygląda bardzo zachęcająco:)
ReplyDeleteA ja kupiłam taką specjalnie z okazji ciąży, spałam w niej na początku gdy brzucha jeszcze nie było. Teraz jednak wole "owinąć się" wokół Jeszczeniemęża ;) Poducha leży na dnie szafy i czeka na czas gdy będę z niej korzystać w czasie karmienia.
ReplyDeletemoj maz grzeje za bardzo w nocy i niestety nie bardzo jest mi na nim wygodnie:) ale mam nadzieje ze poducha jeszcze sie przyda!
DeleteI ja miałam taką podusie :-) cudo :D moje plecy i biodra były jej bardzo wdzięczne
ReplyDelete