Taki spontaniczny wpis - o mężu będzie tym razem.
Jest moim największym skarbem, największą podporą i najlepszym przyjacelem. Nie zawsze było kolorowo i mieliśmy swoje 'ups and downs' ale tym bardziej teraz doceniam każdą drobnostkę, która nas łączy.
Jest dla mnie ogromnym wsparciem pod każdym względem i do tego prawie jest w stanie mnie przekonać (tylko dlatego ze ja uparta jestem:P) że nawet w moim obecnym stanie szalenie mu się podobam.
Potrafi czekać na mnie godzinami bez mrugnięcia gdy szykuję się do wyjścia i akurat nie wiem co na siebie włożyc, przychodząc do domu nie oczekuje, że będzie miał obiad podany. A gdy jednak zdarzy mi się coś ugotować chwali i docenia mój wysiłek. Nie oczekuje wcale, że będę robiła cokolwiek innego od leżenia na kanapie cały dzień jeżeli akuat mam na to ochotę a na koniec dnia gdy plecki już mocno bolą rozmasowuje obolałe miejsca.
Wiem, że to takie drobnostki, w sumie które powinny być oczywiste dla każdego, ale ja wiem, że wygrałam los na loterii...
Może i drobnostki, ale nie dla wszystkich oczywiste;) Dobrze mieć przy sobie kogoś, kogo jest się pewnym:) Strasznie optymistyczny wpis:)
ReplyDeleteps.Już Cie zaczął 38tc!!! :D
No własnie, coraz bliżej niz dalej!
DeletePiekny wpis!
ReplyDeleteI o to chodzi, takich Panow Nam trzeba obok :)
Takie ups and down'y jeszcze bardziej wzmacniaja sile naszych zwiazkow.
Buzka Agus!
aaa...Kochana, czy Ty cierpisz na bezsennosc? ;)
DeleteHej:) wlasnie nie, tylko jakos mi sie zegar przestawił od siedzenia w domku i ide pozno spac ale za to tez pozno wstaje;) Mąż obok słodko chrapał:)
DeleteA lada moment będzie jeszcze więcej do kochania :)
ReplyDeleteDobrze mieć męża na którego można liczyć :) moim zdaniem takie drobnostki są mega ważne w związku :))
ReplyDeleteTwoj Maz jest odbiciem lustrzanym Mojego Meza! Az sie usmialam, jak czytalam ten post - to zadziwiajace.
ReplyDeleteJa tez lubie lezec i pachniec w czasie ciazy. I zawsze potrzebuje tylko 2 minutki, aby wyjsc z domu - chociaz to trwa 30 minut. A Maz czeka i czeka ;)
Fajnie jest miec takiego Meza.
Zycze Tobie i sobie, aby tak bylo zawsze - albo jeszcze lepiej!!! :)
Takie męża tylko pozazdrościć
ReplyDelete:)) właśnie przeczytałam dziś Twój wpis, i moje myśli dokładnie krążyły ostatnio w tym samym temacie :) Kochani mężowie...
ReplyDeleteNO wlasnie, gratuluję Twojej okrągłej rocznicy!
Delete