Droga Zosiu, mamusi już jest tak strasznie ciężko i ma ogromną nadzieje, że liczba 40 nieco cie zmotywuje!
Wczoraj zaliczyliśmy szybką wycieczke do szpitala. Zmartwiło mnie podwyższone ciśnienie i pielęgniarka cos w moczu znalazła. Podpieli mnie do ktg, sprawdzili parametry, wszystko wydaje sie byc idealne, wiec zostaje nam tylko czekac. Poniżej zdjęcie z 'wypadu'
Coraz trudniej znaleźć wygodną pozycję....
oj tak,z tą pozycją pamiętam jak się męczyłam.Trzymam kciuki za pomyślne rozwiązanie,Zosiu chodź tu i pokaż się blogowym ciotkom!!!!
ReplyDeleteHaha, jeszcze trzeba troszke wywoływać!
DeleteTrzymam kciuki:)
ReplyDeleteTo wyczekiwanie jest najgorsze.
ReplyDeletePamietam jak my codziennie zastanawialismy sie kiedy wkoncu Mlodziak postanowi wyjsc. Stres zwiazany z czekaniem byl dla mnie okropny.
Nie moglam sie odczekac, ale rownoczesnie balam sie tego jak bedzie... Balam sie troche bolu...ale w gruncie rzeczy nie bylo tak zle :)
Zosiu, takze posluchaj mamusi i wyjdz dzisiaj z brzuszka!
Caluski dla WAs!
Zgadzam się - czekanie jest tragiczne bo nie wiadomo jak będzie i czasem strach przed porodem bierze góre ponad innymi emocjami
DeleteZosiu, na dworze piękna wiosna, nie ma co czekać, rodzice tęsknią! :)
ReplyDeleteTrzymam kciuki, żeby Mała jak najszybciej postanowiła się z wami przywitać :)
Wielkie dzieki, trzymaj te kciuki!
DeleteZosiu, wyłaź, zobaczysz, będzie fajnie :)
ReplyDeleteA Ty już, już prawie Mamo rozkoszuj się ostatnimi chwilami z czekoladą, chilli i czosnkiem ;)
Powodzenia życzę, trzymam kciuki za szybki poród taki jak mój ale niekoniecznie zakończony cesarką :)
ReplyDeleteNiech moc będzie z Wami!
No własnie czekam na relację jak to się u was odbyło, ale najpierw nacieszcie sie maleństwem!!
DeleteOj pamietam jak ciezko w 40 tygodniu bylo! Jak slon sie czulam i czulam ze w nocy sie zacznie! No i tak bylo! Powodzenia zycze oby szybko Zosia sie pojawila!
ReplyDeleteDzięki!
DeleteByle do przdou
ReplyDeletePowodzenia Kochana!!;)
ReplyDeleteTrzymam kciuku i przesyłam pozytywne myśli. Już niedługo:)a może już nawet jest w trakcie:)
ReplyDeleteNie nie... niestety dalej czekamy:)
DeleteJak to fajnie, że Zosia już tusz, tusz :)
ReplyDelete