Aaaa moje dziecko usnęło dziś wieczorem, samo, przy karmieniu i nie trzeba nawet było usypiać!! Radość nieziemska, matka ma chwile dla siebie i nie musi do późna usypiać bączka. Na palcach jednej ręki można zliczyć takie wieczory ale czasem się zdarzają a wówczas mogłabym kankana odtańczyć na środku pokoju z radości.
W dzień dalej służę córce jako przytulanka do zasypiania i poduszka do spania:) byłabym stracona bez chusty...
powolutku się unormuje wszystko :) do ząbków :P
ReplyDeleteGośka nie strasz tymi zębami.!;)
ReplyDeletenie straszę, życzę coby wszystkie dzieci przechodziły to jak moja, nawet nie wiem kiedy wyszedł ;)
DeleteŚliczne Zosiowe stópki! :)
ReplyDeleteBrawo!
ReplyDeletePowolutku, malymi kroczkami do przodu... do przespanej nocki ;)
Dziecko Wam dorośleje :)
ReplyDeleteGratulacje :)
A kankana trzeba było odtańczyć, chociaż takiego małego, byłoby co Zosieńce na stare lata opowiadać ;)
Piekne stopenie :)
ReplyDeleteno i wszystko będzie dobrze :)
ReplyDeleteNiedługo będzie coraz częściej bezproblemowo zasypiać, musi tylko złapać swój rytm. U nas Majka zasypia jak w zegarku zawsze o 20.30, wcześniej niestety jest wieczorny ryk:/ I w ogóle śmiesznie to wygląda bo 20.20 Majka atak histerii, 20.28 Majka oczy zamknięte;p
ReplyDeletehaha, nou nas godzina 21 wydaje sie byc TĄ godziną:)
ReplyDeleteNo widzisz:) Początki bywają trudne:) Samych takich wieczorków życzę. Buziaki Aga:)
ReplyDeletenic tylko calować te stopki ;)
ReplyDeleteGratuluję takiego malutkiego skarbu!
ReplyDeleteMy mieszkamy w Aylesbury :)
Pozdrawiam
Kasia
ja też uwielbiam jak synek usypia przy cycusiu
ReplyDeleteFantastycznie!.
ReplyDeleteKorzystaj z chwili i odpoczywaj:)
miałam tak przez kilka pierwszych miesięcy, potem minęło :) teraz Młodemu trzeba przypominać, że zasypiamy ;-)
ReplyDeleteciesz się z każdego takiego dnia! ;)