Pisałam ostatnio o dziewczynach które poznałam. Czesto sie spotykamy na spacerki czy na szybkie pogaduchy w domu. Spotkałyśmy się ostatnio we trójkę u mnie w domu, oczywiście z naszymi pociechami i udało mi się strzelić parę fotek. Prześmiesznie to wyglądało gdy usadziłyśmy wszystkie trzy dziewczynki na kanapie i próbowałyśmy zwrócić ich uwagę jednocześnie :) Na razie jeszcze są na etapie kompletnej obojętności na wzajemną obecność, ale za to za pare miesięcy aż miło będzie obserwować jak będą razem się bawić. Na pamiątkę pierwszych spotkań foty.
Od lewej Lily (4 miesiące) - blondyneczka, w srodku Zosia (prawie 4 miesiące), z prawej Elsie (5 miesięcy) - mały rudasek.
Podsumowanie: Aniołki Charliego:)
Ale słodziutkie cukieraski!!!!!
ReplyDeleteZosia i tak najładniejszą;)
ReplyDeletesuper dziewczynki!!!:)
ReplyDeletenie widać różnicy w wieku :)
ReplyDeletesłodkie.
Fantastycznie wyglądają:) Zosia jakie ma włosy! Extra
ReplyDeletefajne babki:)
ReplyDeleteAle super:D Już widzę jak się fajnie razem bawią za parę miesięcy:D
ReplyDeleteBoskie:-)
ReplyDeleteAle słodycz! Takie do schrupania! :D
ReplyDeleteMasz szczęście, że Zosia ma koleżanki w tym samym wieku!
Fota cudowna!!!
Ale cudne Aniołki :D
ReplyDeleteAga, widzisz jak fajnie Ci się trafiło? teraz tam w Anglii masz lepiej niż ja tu, bo ja niby mam sąsiadkę z małym dzieckiem, ale spacerujemy razem tylko jak się przypadkiem spotkamy, nigdy się nie umawiamy razem :(
Fajnie, że znalazłaś towarzystwo dla siebie i Malutkiej :) Zawsze to raźniej na obczyźnie, no i macie mnóstwo wspólnych tematów :D Wręcz zazdroszczę, bo ja nie mam dzieciatych koleżanek :(
ReplyDeleteAniołki wymiatają :D Będzie wesoło za kilka miesięcy :D
Ja też zazdroszczę znajomości, ja czuję się samotna, dzieciatych jak na lekarstwo
ReplyDeletePiękne!
ReplyDelete