Wednesday 23 April 2014

Pozbywamy się ciuszków!!


Kochane, kolejne wietrzenie szafy. Ja wiem ze tego tutaj dużo ostatnio, ale naprawde jestem w warunkach w których nie mam szans niczego przetrzymać i tylko się kurzy.

Do kosztów ubranek trzeba doliczyć kopertę+przesyłkę. Proszę pisać, odpowiem na wszelkie pytania



















Saturday 19 April 2014

Kartkomania i karteczka na Dzień Matki!!


Kochane, chyba drugi raz w historii wpis na moim blogu sponsorowany. Ale to dlatego, że dzieła Pani Elizy są niesamowite i bardzo mnie urzekły, a co za tym idzie chciałam Was zachęcić do podejrzenia jej prac: Kartkomania i może ktoś skusi się na jakiś zakup.
Pani Eliza tworzy zarówno kartki na każdą okazję i w 100% spersonalizowane jak również wszelakie albumy okolicznościowe. Na taki album koniecznie muszę się skusić!! Ale zapewne każde inne zamówienie zostanie równie entuzjastycznie przyjęte i kolejne arcydzieło wyjdzie spod palców pani Elizy.
Ja już miałam w swoich rękach trzy różne kartki dla bliskich zamówionych w sklepie Kartkomania i ani razu się nie zawiodłam.

Ja mam dla Was przepiękną karteczkę na dzień matki:


Nie jestem w stanie opisać słowami jaka jest cudowna, wykonana starannie w każdym drobnym szczególe.

Kartka powędruje do tego, kogo za dwa tygodnie tj. 03-05-14 wylosuje Zosieńka.

A zasady konkursu to:
- polubić stronę FB Pani Elizy Kartkomania
- polubić moją stronę FB CuteCrochet (ostatnio niestety bardzo zaniedbaną ale na jesień znów ruszamy)
- zostawić swój ślad (imię, email) w komentarzu

Mam nadzieję, że ktoś się skusi...:) KOnkurs ogłaszam również równolegle na FB

Friday 18 April 2014

Kolejne pierwsze

Wracam chwilę po położeniu Zosi spać do pokoju, po coś czego zapomniałam. Ta uradowana staje z wielkim bananem i się cieszy. Mówię jak zawsze i kładę małą na poduszcze:
- Zosiu czas spać, mamusia teraz wychodzi a ty przytul Mimi i śpij ładnie.
  Wysyłam Zosi buziaczki.
  Ona mi wysyła.
- Mamusia kocha Zosie
- Koochooo

:)))))

Wszystkim radosnych świąt życzymy.


Friday 4 April 2014

Czasem życie daje po dupie


NO daje i to pewnie nie raz.

Jestem w takiej sytuacji, kiedy każda decyzja musi być przemyślana a emocje mogę schować do kieszeni. Są chwile, kiedy mam ochotę bić głową o ściane a na koniec skoczyć z okna, bo tak byłoby o wiele prościej.

Ale wiem, że jestem tu bardzo potrzebna. Mam misję do spełnienia.
Jestem mamą. Czasem lepszą, czasem gorszą, nieraz sfrustrowaną do granic możliwości, by chwilę później śmiać się na cały głos wygłupiając się z córką. Jestem najlepszą mamą jaką obecnie mogę być i najsilniejszą kobietą jakiej wymaga obecna sytuacja.
A w wyobraźni koncentruję się na momencie gdy w końcu wypłyniemy na powierzchnię i z całych sił będę mogła w końcu wypuścić powietrze z płuc i odetchnąć z ulgą.

Na razie jednak energię czerpię z tych chwil z Zosią, które dostarczają tak wiele radości i śmiechu, że nie da się tego słowami opisać. Mój prawie-dwulatek!!!