Jak to szybko minęło.
W skrócie, ja nabawiłam się w dzień wigilii niestrawności i nie tknęłam praktycznie niczego na wigilijnym stole (ale nawet mi nie jest tak strasznie żal - nadrobiłam dzień później).
Zosieńka dostała masę przepięknych prezentów od babć, dziadka, siostry, moich znajomych, wujków cioć, kuzynów i wielu innych. Nie mam pojęcia jak się z tym spowrotem zabierzemy!
Dodatkowo 25ego przy kąpieli zauważyłam, że wyszedł zupełnie niepostrzeżenie kolejny ząbek. TAK MAMY 3 ZĄBKI:) górna lewa jedynka, zapewne prawa jest w drodze, ale będzie równie wielką niespodzianką. Zupełnie nie podejrzewaliśmy, że zęby idą...
Zaczęła się nam nasza pociecha podciągać do stania, a służą do tego najlepiej nasze do granic już porozciągane ubrania. Nóżki dalej jak galareta, ale pare chwil maleńka ustoi. Skacze, przekręca się, gaworzy jak profesjonalistka. Mamy 'daddada', 'bababba' i 'wawawa' cały czas na tapecie. Na 'mama' chytrze przekrzywia główkę ćwiczy namiętnie ustkami ale na koniec zawsze kończy się na 'wawaa', kiedyś się doczekam!
Je, je dużo i chętnie, ale nie toleruje niczego co nie jest utarte na gładką masę. Chętnie przeżuje ryżowe ciasteczko, albo skórkę z chleba ale gdy tylko kawałek znajdzie się w buzi to następuje plucie i wywalanie języka. To samo z zupkami i obiadkami które mają w sobie jakies gródki, zastanawiam się jak ten problem przeskoczyć. W związku ze zjadaniem końskich ilości kaszek, owsianek, obiadków i owoców mleka mała wypija coraz mniej. Ale ponoć taka kolej rzeczy, a ja na siłę nie będę wciskać. Wszystkie kaszki robione na mleku i tak są a i do obiadków do rozcieńczenia też wlewam trochę swojego mleka.
Rośnie nam dziecko.
Rośnie też mama - pare dobrych kilo mam do zrzucenia....
Skrót zdjęciowy:
A tu nasz niedawno wspomniany prezent dla teściów w całej okazałości:
Na jedzenie kawałków ma jeszcze czas, spokojnie :) Jak nie toleruje grudek to nie zmuszać moim zdaniem :)
ReplyDeletegratulacje 3-go zębolka, my wciąż czekamy na ten pierwszy:) Genialna pamiątka w formie ramek, super!
ReplyDeleteZ tymi kawałkami to poczekaj aż się nauczy. Mój mały też długo jadł papki bo jak dostawał kawałki to potrafił zwrócić. Ale do rączki lubił chrupki kukurydziane czy owoce.
ReplyDeleteBułka też na początku pluła kawałkami a teraz papki nie ruszy (poza ukochaną kaszą), nie martw się Zosia wie co robi ;). Zresztą to może być od zębów, których serdecznie gratuluję :)
ReplyDeleteWidać, że wizyta w kraju Wam służy:) uśmiechnięci, zadowoleni!
ReplyDeletePięknie wyglądacie, a prezent dla teściów wyszedł super :)
ReplyDeleteGratulacje uzębienia ;)
ależ Ty pięknie wyglądasz Aga!
ReplyDeleteTaka ramka mi się marzy jak się moje maleństwo urodzi:)
dziękuję, a ramka prosta sprawa, na pewno bedzie super prezentem dla jużprawiedziadków:)
DeletePiękny prezent :)
ReplyDeleteCo do grudkowych rzeczy, nie zastanawiaj się, bo około 8-9 miesiąca maluchy zaczynają być gotowe na konkretniejszą konsystencję ;)
Milcia jeszcze niedawno tolerowała tylko gładkie papki, a teraz zje już coś z kaszą nierozdrobnioną zbytnio.
A na upragnione "mama" i ja czekam, bo tata i baba się już doczekali.
Pomysł fantastyczny ze zdjęciami, ja podarowałam obu mamom i siostrze albumy ze zdjęciami od momentu narodzin małego.
ReplyDeleteFajne z Was trio:-)
Świetny prezent dla teściów...my dalismy kubeczki ze zdjęciem Synka
ReplyDeleteAgus,
ReplyDeletecudnie wygladacie! Widac, ze Swieta w PL byly wspaniale :)
Kiedy wracacie na wyspe? Macie znowu nocleg w Dortmundzie? Zapraszam na kawke i ciacho! :)
hej, wracamy 2ego i w ten tez dzien nocujemy w Dortmundzie. 3ego jedziemy juz dalej z rana, takze nie wydaje mi się, żebysmy dali radę a szkoda! ale moze mimo wszystko kiedys nasze drogi się skrzyżują. serdecznie dziękuję za kartkę, ja w pośpiechu pakowania juz z kartka do was nie zdazylam, zrewanzuję się w kwietniu buziaki
DeleteCieszę się, że karteczka doszła :)
DeleteTam myślałam, że może nie będzie czasu na kawkę w Dortmundzie, ale wolałam spytać ;)
Buziaki i przyjemności jutro podczas najwspanialszej uroczystości rodzinnej!
Myślałam przez moment, że moje dziecko widzę - ciemne włoski przypięte czerwoną spineczką na boku, do tego czerwona sukienka, białe rajstopki i rękawy - Anielka w pierwszy dzień Świąt :D
ReplyDeletehaha, to chyba taki pospolity strój świateczny:) tez tak mialam, ze kiedys spojrzałam na zdjęcia Anielki jak była mała i mialam wrażenie ze to Zosia
DeleteAle Wam fajnie w tej polsce, az ciutke zaczelam zazdroscic ;)
ReplyDeletePS W komentarzu wyzej doczytalam , ze nocujecie w Dortmundzie :) A to zbieg okolicznosci, bo my jadac do PL autem tez zatrzymujemy sie w okolicach, a dokladniej w Hagen :)
Oj to jeżeli nie w UK to może w Niemczech uda nam się spotkać?:) a tak na poważnie jezeli kiedykolwiek wybieracie sie na południe to koniecznie musimy kiedyś zorganizować wspolne spotkanie, buziaki
DeleteRewelacyjny prezent! Super wyglądacie :)))
ReplyDeleteU nas z jedzeniem na odwrót: Kuba papką mnie spluje. Jedynie kaszka i tarte jabłko w takiej konsystencji przejdzie! Ah te dzieci ;)))
no właśnie, niesamowite jak dzieci w podobnym wieku posiadają rózne gusta:) pozdrowienia dla Kubusia
Delete