Friday 21 December 2012

Na katarek Katarek


Dzięki uprzejmości firmy produkującej produkt dla dzieci pod nazwą Katarek otrzymałyśmy do testowania aspirator kataru. O produkcie pierwszy raz czytałam u Hafiji na blogu i od razu zapragnęłam mieć go w naszej domowej apteczce. Paczuszka przyszła już pare tygodni temu, ale czekała na nasz przyjazd do domku abyśmy mogły razem z Zosią otworzyć przesyłkę i ocenić zawartość.
A tu co zobaczyłyśmy po otwarciu koperty:



Do opakowania dołączona instrukcja obsługi, a produkt składa się z głównej rurki odciągającej, dwóch końcówek i szczoteczki do czyszczenia.



Moją uwagę zwrócił również poniższy symbol: "Laur Konsumenta 2011"


A dla Zośki na obecną chwilę Katerek służy jako superaśna zabawka ("halo halo, jest tam ktoś???") i oby jak najdłużej bo od kataru trzymamy sięz daleka ale i nie jest nam on teraz straszny mając pod ręką taki profesjonalny aspirator.



A teraz o funkcjach i używaniu Katarka.
Katarek jest aspiratorem odciągającym wydzielinę z noska dziecka, które nie potrafi jeszcze samodzielnie opróżniać nosa. Jedną z końcówek podłączamy do odkurzacza (o mocy 800-1500W) drugą końcówkę przykładamy do noska dziecka i przez pare sekund odciągamy wydzielinę. Następnie to samo powtarzamy z drugą dziurką noska i na koniec czyścimy i dezynfekujemy do następnego użycia.
Myślę, że jest to strzał w dziesiątkę, ponieważ:

  • od niedawna nasze dziecko, wkroczywszy dumnie w 6 miesiąc zaczęło NIEZNOSIĆ dotykania się po twarzy a w szczególności po nosku. Katarek ma tą zaletę, że odciąganie kataru z noska dziecka trwa pare sekund i nie trzeba długo 'grzebać' w nosie a przez co zmniejsza się irytację dziecka całym tym procesem
  • większość dzieci bardzo pozytywnie reaguje na wszelkiego rodzaju szumy a odkurzacze w szczególności. Nasza Zośka uwielbiała od urodzenia szumy i kochała do nich spać, do teraz na dzwięk suszarki czy odkurzacza uspokaja się i unieruchamia się na dłuższy czas - myślę, że oczyszczanie noska przy dźwięku odkurzacza wywoła o wiele mniej stresu u naszego dziecka
  • produkt jest łatwy w czyszczeniu i nie zajmuje wiele miejsca w apteczce 

A tu na końcu filmik jaki znalazłam na youtubie (który obejrzałam od razu gdy tylko usłyszałam o tym produkcie) i który o ile strasznie mnie smieszy to jednak przekonuje o tym, że katarek wcale nie musi być taki straszny z Katarkiem i nawet można się przy tym świetnie pobawić:)


10 comments:

  1. My też yżywamy od czasu do czasu aspiratorka i jestem bardzo zadowolona.
    PS. Zosiula jakie ma słodkie nóżki, takie grubaśne:*** mniami!

    ReplyDelete
  2. katarek jest boski :):):) i nawet ja go używałam (wybacz bezpośredniośc ale i mi pomógł)

    ReplyDelete
  3. o! szczoteczka do czyszczenia to coś czego brakuje w naszym aspiratorze

    ReplyDelete
  4. No właśnie! Ja mam Fridę i nie ma w niej szczoteczki :/
    A Katarek przegapiłam u Hafijii :(

    Jak Zosia ślicznie siedzi! Czad na maxa!
    Cudownych chwil w PL!
    Buziaki! :*

    ReplyDelete
    Replies
    1. To nic nie szkodzi ze przegapiłaś, tu można go kupić i cena naprawdę przystępna!!
      http://www.katarek.pl/kupic.html

      Wam rónież udanych świąt!

      Delete
  5. Ja mam Fridę i chyba wolę sama odciągać gluty niż podłączać dziecko do odkurzacza...

    ReplyDelete
  6. Katarek używamy odkąd Maluch skończył 2 miesiące, codziennie. Dzięki temu nie choruje, wszystko jest odciągane na bieżąco. To super gadżet.

    ReplyDelete
  7. Ja zastanawialam sie nad Katarkiem juz przy Esterze (przy Noemi jeszcze go nie znalam), ale brakowalo mi przekonania czy to aby na pewno "humanitarne" ha,ha,ha... postawilysmy wowczas na znany nam juz wczesniej przy Noemi - Marimer. Teraz, zamawiajac paczke z rzeczami do szpitala i wyprawki - od razu skusilam sie na ten Katarek. No zobaczymy jak to bedzie....

    ReplyDelete
    Replies
    1. to dobrze zrobiłaś, czasem te najprostsze rozwiązania najtrudniej nam przychodzą:)

      Delete
  8. tez mam ale kompletnie nie potrafie sie tym obslugiwacz zwlaszcz ze Oli nie chce;/

    ReplyDelete