Friday 21 June 2013

PPK


Dziś 13 miesiąc życia naszego szkarba mija.
Ostatnio na czasie są książeczki, zwłaszcza te, które mają różne faktury w środku do dotykania. Chodzimy prawie codziennie do biblioteki, aby poznawać inne dzieci i oglądać obrazki a potem uczyć się gdzie jest kaczuszka/kotek/piesek itd.
Co za tym idzie oraz przy okazji mojej wiecznej paplaniny gdy wychodzimy na spacery Zosia zaczęła powtarzać dźwięki jakie zwierzątka wydają. Potrafi naśladować małpkę, pieska, kotka, węża, owieczkę, lwa, nad dalszą częścią pracujemy. Pokazuje też po pomieszczeniach znajome jej przedmioty takie jak lampa, okno, kwiatuszek etc.
Widać jak wiele już rozumie i na moje hasło 'zmienimy pieluchę' ucieka gdzie pieprz rośnie,
Nie chodzi jeszcze, czego nie mogę się już doczekać, ale rusza się sprawnie przy meblach i trzymana za rączki. Gada jak najęta i dużo przy tym gestykuluje, zupełnie jednak nie da się tego kodu rozszyfrować, siedzimy więc potakujemy i czekamy aż może jakiś ład z tego haosu się kiedyś wyłoni.

Czasem i u nas zaświeci słońce, ale upałów na razie brak.



Czy Wasze dzieci też tak bardzo kochają łazienkę i próbują WSZYSTKO upchać za muszlą? Ostatnio w ten sposób znalazłam kilka lakierów do paznokci i zagubiony bucik Zosi.

Chyba jeszcze poczekamy z jedzeniem łyżeczką....

Ostatnio absolutny hit! Nakładanie kółek na słupek

Wszystkie książeczki są na topie - te duże i te najmniejsze

Wchodzenie po stopniach to już nie żaden problem

Hello Mr Postman!!

Znalezione wczoraj rano 

Mama no weź nie rób wiochy z tą czapką!

Piesek!

Podziwiamy kaczuszki




Akuku!

18 comments:

  1. Dbasz o córcie, oj dbasz. Jesteś super mamą-kombinatorką :)

    ReplyDelete
  2. Yyy za muszlę powiadasz> no Martyna kocha łazienkę bez dwóch zdań, ale za to , że może do muszli wrzucać różne rzeczy, a matka potem z rękawicą po łokieć nurkuje :D ubaw ma przy tym po pachy:D:D

    ReplyDelete
  3. uśmiech na huśtawce bezcenny :)))

    ReplyDelete
  4. cudna! :) mój synek jak słyszy "zmieniamy pieluchę" to tez zwiewa z prędkością światła ;) a ja się zastanawiam, co z tymi dziećmi, że im to nie przeszkadza ;) hihi

    ReplyDelete
  5. identycznie Mila reaguje na zmianę pieluchy :)

    ReplyDelete
  6. Jest boska:)) Majka też przy zmianie pieluchy biega jak opętana;)) Co do chodzenia to też najpierw się doczekać nie mogłam, a teraz nadążyć nie mogę, a Maja wiecznie mi ucieka i biega bez opamiętania;)) Buziaki wielkie:*

    ReplyDelete
  7. Dziękuję za rady w sprawie laktatora:)

    Może skoro też mieszkasz w UK doradzisz mi jeszcze w kwestii kosmetyków dla malucha? Zdecydowałam się na serię mum&me. Znasz?
    Zastanawiałam się też nad Simple.

    I drugie pytanie- krem na rozstępy? Całą ciążę używałam też kremu mum&me stretch marks cream ale teraz pojawiły się rozstępy:( jestem nimi przerażona. W sieci wyczytałam, że w kremach Palmersa jest kolagen, który niby bardzo pomaga. Zakupiłam więc dziś krem (nie lotion) i będę się smarować kilka razy dziennie. Najgorszy jest jego zapach... nie znoszę kakaowych kosmetyków:/
    Może znasz coś innego?

    :) pozdrawiam

    ReplyDelete
    Replies
    1. przypomniało mi się teraz, że kiedyś zaglądałam na Twój blog jeszcze jak byłaś w ciąży!!! A teraz Zosia już taka duża:))

      Delete
    2. hej dzieki za komentarz!! wybacz za pozna odpowiedz. mi tez wyszły rozstepy ale ja jestem przekonana ze to kwestia genetyczna i tak tez sie na to nastawiłam. Ja uzywalam biooil, ale znam takie ktore uzywaly zwyklej oliwy z oliwek i nie mialy wcale rozstepów a i takie jak ja ktore sie kilka razy na dzien kremowaly i i tak rozstepy wyskoczyły:)
      a co do kosmetyków to my bardzo skromnie z mężem, bo nie chcielismy jakoś przesadzac z niczym i szczerze to mielismy tylko waciki, wode bierzącą do dyspozycji, sudocream do pupci i do kąpieli oliwkę na początku. Teraz używam zwykłego płynu z Ziajki, kupiłam w POlsce dla maluchów od 6m zycia i kremu do pupci i to wszystko. a do nawilżania po prostu oliwka albo olej z oliwy i to wszystkie nasze kosmetyki:) aha mała miała jeszze ciemieniuchę i tu polecam szampon Dentinox, do kupienia w bootsie na przykład. buzka

      Delete
  8. Jaka słodzinka mała! Przepraszam ale ostatnio tak rzadko do Was zaglądam:( U nas też wieeele rzeczy w kibelku ląduje... sandałek, klocki, rajtki ostatnio znalazłam, kaczuszkę do kąpieli... podobno są zabezpieczenia na wc jakieś ale nie widziałam muszę to obczaić bo tylko czekac kiedy tel. tam wyląduje:) Pozdrawiam serdecznie

    ReplyDelete
  9. Kiedy mnie tu nie było... :)
    Zosia rośnie jak na drożdżach:) Mądra dziewczynka:)

    ReplyDelete
  10. Baśka namiętnie do wanny wszystko wrzuca :) Kibelek zamknięty, nie ma do niego dostępu :p
    Jedzenie łyżeczką u nas wygląda podobnie - jak jej coś nałożę, to zje sama z łyżeczki, ale samodzielnie nakładanie to czarna magia... i muszę jej kupić taką wieżę do nakładania! Mamy jedną z Ikei, ale jest za trudna dla Baśki, mimo że usilnie próbuje... ale ta wasza dała by radę :) Muszę poszukać!

    Buziaki dla uśmiechniętej Zosieńki!

    ReplyDelete
  11. Piękna mała jest! Kochane są takie małe Kruszynki!!:) Pozdrawiam i również zapraszam do nas :) mojemalewielkieszczescie.blogspot.com

    ReplyDelete
  12. Uwielbiam takie umorusane buźki dzieciaczków!
    Zosia to już prawdziwa panienka!

    Mam pytanie. Staracie się Zośkę uczyć dwóch języków czy na razie stawiacie na polski?

    ReplyDelete
    Replies
    1. na razie obstawiam na polski a z angielskim osłuchuje się poza domem oraz przez telewizję jak sądzę

      Delete
  13. Jaka ona jest słodka. Gdy tak oglądam Twoją córcię, aż chce się spróbować... No może za trzecim razem będzie ta wymarzona córeczka:) a Tym czasem mali informatycy, ale równie kochani....
    Pozdrawiam z mojego kipiącego testosteronem domu :)

    ReplyDelete
  14. Wydaje mi się, że z każdym następnym PPK Zosia jest coraz bardziej "dorosła", buźka bobaska zmienia się w buźkę małej, uroczej dziewczynki=]

    ReplyDelete
  15. Uwielbiam Zosię:) No już 13 miesięcy na nią patrzę i nadziwić się nie mogę:)
    Buziaki :*

    ReplyDelete