Sunday 30 June 2013

Truskawkowy dzień

Mieliśmy wczoraj u siebie w gości Erwinka z rodzicami. Erwin jest o pare dni starszy do Zosi a z jego mamą bardzo zacieśnił mi się kontakt, gdy obie dowiedziałyśmy się o tym, że jesteśmy w ciąży i to w dodatku z podobnym terminem porodu. Od tej pory staramy się regularnie odwiedzać, godzinka drogi to niewiele, a maluchy już coraz bardziej zwracają na siebie uwagę. Różnia się od siebie jak noc i dzień. Zosia temperamentna, szybka, obrotna i rozgadana. Erwinek spokojny, wrażliwy, cierpliwy i raczej skryty.

Wybraliśmy się wczoraj na farmę, gdzie można pozbierać własnoręcznie do koszyczka truskawki, gdzie dla dzieciaków jest superaśny plac zabaw, dla rodziców sklep gdzie można kupić swieże, dopiero co pozbierane i wyciągane z ziemii warzywa i owoce, a do tego akurat trafiliśmy na festiwal starych lokomotyw i urządzeń rolniczych.











Oby więcej takich wypadów!

4 comments:

  1. Oby, oby więcej. U nas pogoda lipna to jakoś tak energii brak.

    ReplyDelete
  2. No to weekend udany :) Piękne zdjęcia...

    ReplyDelete
  3. fajne takie ciążowe znajomości :D

    ReplyDelete
  4. Widzę weekend udany -super!:)Pozdrawiam i zapraszam też do nas :) mojemalewielkieszczescie.blogspot.com

    ReplyDelete