Kolejny piękny słoneczny dzień za nami.
Dziś zabrałyśmy mały koszyczek po południu i poszłyśmy pozbierać troszkę owoców z krzaków, oczywiście przy pełnym współudziale Zosi:)
Dziś zabrałyśmy mały koszyczek po południu i poszłyśmy pozbierać troszkę owoców z krzaków, oczywiście przy pełnym współudziale Zosi:)
A wieczorem mama coś takiego upekła z nazbieranych owoców:
Całkiem przyjemny długi weekend za nami, a teraz (jak to dziwnie brzmi!!) powrót do pracy i obowiązków domowych.
też zbieramy i jadamy jerzynki pychotka! :)
ReplyDeletezdjęcia Zosi z koszyczkiem uroczę
ReplyDeletejeżynki :) mniam mniam
ja niestety kupowałam, ale trafił się kwas, że niestety nie goszczą u nas już na stole :(
Jak miło, ciepło, radośnie...
ReplyDeleteA ciasto musiało być pycha!
Mmmm, smacznie u Was:)
ReplyDeleteTosia też uwielbia jeżyny ale tylko z krzaka :)
ReplyDeleteMorwy? - dawno nie jadłam :) Ciasto wygląda pysznie
ReplyDeleteJejku aż nabrałam smaka i chyba też sprawię sobie takiego placka :)Pozdrawiam
ReplyDeletemojemalewielkieszczescie.blogspot.com
mniam :):)
ReplyDeletePiękne zdjęcia a ciasto wygląda mega smakowicie :)
ReplyDeleteCiasto wygląda apetycznie :) Nam ostatnio udało się w lesie znaleźć jeżyny ale starczyło ich tylko do konsumpcji na miejscu ;)
ReplyDeletePrzypomniałaś mi, że sezon na jeżyny się zaczął!!! Też musimy wybrać się na łowy ;)
ReplyDeletetak cudnie jest mieć takiego pomocnika
ReplyDelete