Tuesday 21 August 2012

3 miesiące razem


3 miesiące tak szybko zleciały!!

Niesamowite jak mocno dziecko się przez te pierwsze 12 tygodni zmienia. Jestesmy z mężem niemożliwie dumni z wszelkich nowych umiejętności naszej Zosi, która codziennie nas czymś zaskakuje.

Zosia obecnie, w swoim 3 miesiącu życia:

  • wydaje mnóstwo interesujących dźwięków, które i ją czasem zadziwiają, numery popisowe to 'agguuu' i 'gggggggchhhhhh' oraz 'aaaauuuuuu'
  • zaczęła piszczeć i z uciechy i z frustracji czasami i to naprawdę głośno, bębenki nam pękają:D
  • ostatnio nabyła umiejętności samodzielnego zasypiania, i tak wieczorem jak i na drzemki zasypia sama w swoim łóżeczku - dla mnie rewelacja
  • ślicznie podnosi główkę gdy leży na brzuszku i zaliczyła już pierwsze obroty na plecki
  • trzymana na rękach trzyma główkę prosto i ciekawie się rozgląda na boki
  • obraca się nieznacznie na boki trzymana na kolankach
  • wodzi wzrokiem za nami oraz odwraca się w kierunku interesującego ją dźwięku
  • śmieje się do wszystkich i wszystkiego, w ciągu sekundy odwzajemnia każdy uśmiech i okazuje wielgachną aprobatę gdy się ją rozśmiesza bądż całuje w szyjke
  • gdy uchwyci się mocno rączkami naszych palców to próbuje się nieznacznie dzwigać do pozycji siedzącej
  • wyciąga rączki do wiszących nad nią zabawek i co niektóre chwyta
  • odkrywa magię rączek i non stop wsadza piąstki i paluchy do buzi i długo tak potrafi nimi gmerać:P
  • zauważa dyndające w dole stópki, które wielokrotnie przykłuwają jej uwagę :)
  • super bawi się sama na macie, albo chichra do zapuszczonej rano karuzeli w łóżeczku - dzięki temu rodzice mają nawet luksus zjedzenia wspólnego śniadania razem!
  • jest zauroczona telewizorem i latającymi w nim obrazkami, potrafi w ten sposob nawet i z 15min cichutko na lezaczku poleżeć wgapiona w wielkie czarne pudło
  • i poza zasypianiem nasza największa ostatnio radość - zaraz po moim poście na temat chusty Zosia na przekór temu co w nim napisalam sama z siebie zaakceptowała i polubiła wózek!! Pięknie w nim zasypia bądź siedzi i obserwuje świat naokoło, zero histerycznego płaczu:). Z chusty jednak wciąż nie rezygnuję i używam na przemian z wózkiem.
A co mogę o nas powiedzieć?

Cóż nasze życie obróciło się zupełnie do góry nogami i toczy się zwariowanym rytmem jaki dyktuje nam nasze dziecko. Mąż śmieje się, że pare razy w tygodniu, gdy dopada mnie bezsilność czy zmęczenie to żartuję, że wymienię Zosię na lepszy model abo że ją oddam aby pare minut później zachwycać się jaka ona cudowna i jak mocno ją mama kocha:D Jest to inne życie, ale myślę mimo wszystkich trudów - lepsze życie. I mówię to ja - osoba która nie znosi cały dzień siedzieć w domu i która uwielbia być między ludźmi i spełniać się zawodowo. Macierzyństwo o ile pełne wyrzeczeń przynosi o wiele więcej satysfakcji niż jakakolwiek praca zawodowa.



13 comments:

  1. 3 miesiące ale ten czas leci!!! Śliczna ta Twoja Kruszynka!!!!

    ReplyDelete
  2. 3 miesiące a tyle osiągnięć! Gratulacje :)
    Piękna ta wasza Zosieńka!

    ReplyDelete
  3. Zosieńka jest po prostu boska!!! Tyle umiejętności już ma ta kruszynka Wasza:)

    PS: Nie mogę się doczekać kiedy i my tak będziemy się śmiać do naszej kruszynki:)

    ReplyDelete
  4. Brawa za wszystkie nabyte umiejętności!

    ReplyDelete
  5. To już 3 miesiące??? A ja pamiętam, jak czytałam z Moim Mężem Twój opis porodu! A to już 3 miesiące :)

    ReplyDelete
  6. Ależ Jej włoski urosły!!! Nie wierzę,że to już 3m-ce:) Zdolniacha z Zosi, silna z Niej dziewczynka:))
    I mimo wszystko jakie życie było puste bez tych naszych Dzieciaczków co;))

    ReplyDelete
  7. Ojj ja też uwielbiałam być między ludźmi, kochałam swoją pracę i nie powiem, że nie tęsknię, ale Martynka wynagradza wszystko!

    ReplyDelete
  8. Zosia rozkoszna :) Gratuluję trzech miesięcy :) :*

    ReplyDelete
  9. Jakie słodkie stworzonko! Gratuluję 3 miesięcy pięknie rosnącej Zosieńce i Tobie Dzielna Matko!

    ReplyDelete
  10. Zosia jest przecudna.. Śliczne malenstwo, choć juz nie takie małe. No i te piękne czarne włoski.. Trzymajcie sie ciepło:-)

    ReplyDelete