Juz opisywalam kiedys jak poznalam dwie polskie mamy w mojej angielskiej wioseczce:) We trójke urodzilysmy w tym samym czasie praktycznie, wszystkie mamy coreczki i staramy sie regularnie spotykac i sledzic postepy naszych pociech.
Dzis powklejam troszke zdjec, wg kolejnosci cykania, od pierwszych do ostatnich spotkan. Spotkan oczywiscie bylo o wiele wiecej niz zdjec, ale fantastycznie jest moc porownac jak nasze brzdace sie zmieniaja. Jakosc rozna, bo wiele niestety z komorki.
Ale macie fajnie, że macie siebie! :)
ReplyDeleteSuper dziewczynki!
Cudne zdjęcia! :D
ReplyDeleteJuż widać, że maluchy tez maja dobry kontakt że sobą....
ReplyDeleteUwielbiam takie spotkania !!
ReplyDeleteMy się spotykamy zazwyczaj w większym gronie, tak się cieszę, że poznałyśmy te wszystkie mamy i dzieciaczki :))
Super mieć takie kumpele już od malutkiego:)
ReplyDeleteAle piękne!! U nas też dzisiaj były fotki z koleżanką Antosia ale nie aż takie fajne hehe :) Pozdrawiamy serdecznie i buziaki dla Zosieńki
ReplyDeleteAle super! Koleżanki od urodzenia :) Zazdroszczę, nie mam żadnych znajomych w okolicy z małymi dziećmi, a jestem zbyt aspołeczna, by zaczepiać obce mamy na spacerach ;)
ReplyDeletehehe to prawie jak siostry nieźle się razem bawią
ReplyDeleteAle Wam fajnie! Az zazdroszcze troche Wam tych babskich spotkan :)
ReplyDeleteSuper, ze dziewczynki co jakis czas moga pobawic sie razem, no i rewelacja, ze Wy- mamy macie jakas odskocznie!
fajnie że znalazly sie jakies polskie mamy ;D
ReplyDeletenie ma to jak towarzystwo dla mamy jak i dla młodych ;)
najpierw przyjaźń między mamami, potem między bobasami :) piękniie
ReplyDeleteAleż słodziaki:)) Rozczulające do granic! Cudowne zdjęcia:)
ReplyDeleteAle super zdjęcia :D To jak we trzy siedzą(Zosia w świątecznej sukience)jest po prostu boskie=]
ReplyDeleteFajnie się patrzy na takie rosnące dzieciaczki :)
ReplyDelete