Muszę dokonać tego wpisu aby upamiętnić właśnie ten tydzień kiedy Zosia zaczęła sama podciągać się do stania, pierwszy raz pare dni temu, dziś już kilkanaście razy przy różnych meblach. Zdecydowanie największym motywatorem jest laptop i pilot od telewizora. Radość ze stania nieziemska i nowa perspektywa oglądania zabawek 'z góry' też wielce atrakcyjna. Pchacz stoi sobie spokojnie i czeka na użytkowanie, a już coraz częściej jest w centrum uwagi Zośki.
(W powyższy strój ubierał rano tatuś stąd przedziwny dobór pasków i kolorów:) )
Wychodzi też ostatnia dwójka, ale problemów ze snem na szczescie nie zanotowaliśmy jeszcze.
Wczorajszy dzień spędziliśmy wycieczkowo (piątek), gdzieś między chodzeniem w zimnie, deszczu i wietrze wstąpiliśmy do kawiarni nakarmić siebie i Zosie. I tu znów najbardziej interesujące okazało się to co my jedliśmy od tego co Zosia miała na obiadek. Wyciągnęła więc rączkę w stronę kanapki taty i stanowczym "DA" zarządała podziału jedzenia:)
Cudowne wieści!!! Czekam na pierwsze kroczki!
ReplyDelete:*
Cieszę się razem z Tobą Aga:*
ReplyDeletemuszę Ci " powiedzieć ", że jak Martynka zaczęła stawiać swoje pierwsze kroki, to pchacz jest teraz świetnym kompanem:D
Brawo Zosia:-)
ReplyDeleteOby tak dalej :-)
brawo Zosiu! brawo!
ReplyDeleteBrawo dla Zosi!
ReplyDeleteBrawo Zosiu! :)
ReplyDeleteo tak pilot ucisza, motywuje do różnych figur i działa jako wabik:)
ReplyDeleteZosieńko! Ale super sobie radzisz!!
ReplyDeleteA tata wcale nie najgorzej Cię ubrał, niech ta Twoja mamusia tak nie marudzi hehe :D
Właśnie też jestem zdziwiona tłumaczeniem tatusia, bo ja nie zauważyłam żadnych anomalii :)
ReplyDeleteA u nas pchacz to teraz najlepszy przyjaciel.
pchacze zawsze są niezastąpione, inaczej niż w przypadku chozików, spełniają swoją rolę w 100%
ReplyDeleteGratulacje! A tatuś się powoli wyrabia :), pamiętam jego poprzednią kompozycję kolorystyczną ;)
ReplyDeleteNie jest tak źle tonacja kolorów ta sama :D
ReplyDeleteU nas stanie na dobre opanowane teraz zbieramy żniwa w postaci rozbitej brody bo Natalia postanowiła stać i zapomniała że należy jeszcze się trzymać.. Czasami tęsknię do szkraba który nie był mobilny
ReplyDelete