Wednesday 24 April 2013

Drzemkowo


Piszę, bo jak nie napiszę to zapomnę. A może mi się w przyszłości przydać, gdy podobne zmiany będą zachodzić.

Do niedawna mogłam poszczycić się dzieckiem idealnie śpiącym, dwie porządne, długie drzemki. Zasypianie trwało raptem 5-10 minut, samodzielnie i w dzień i w nocy. Nocne spanie od 7wieczorem do ok 7 rano.

I w sumie dziecko idealne wciąż jest, tylko drzemki się pozmieniały.

Od jakiś dwóch tygodni zanotowałam problem z zasypianiem albo na ranną albo na popołudniową drzemkę. Nic w stylu darcia się czy niezadowolenia. Zadowolenie wręcz wielkie a co za tym idzie skakanie po łóżeczku i wyrzucanie z niego miśków i kocyków. Ewidentnie dziecko śpiące nie było, a PRZECIEŻ tydzień wcześniej o tych samych porach problemów nie było!!

Pokopałam w internecie i znalazłam przydatne informacje. Pewnie wiele mam pomyśli, że to co pisze to takie oczywiste, ale ja nie miałam wcześniej zadnego doświadczenia ani nikogo u kogo mogłabym się poradzić. Dodatkowo jestem osobą, która od razu musi pomyśleć nad rozwiązaniem nowego problemu.

Tak więc doczytałam, że wiele dzieci już w wieku 10 - 11 miesięcy powolutku rozpoczyna proces przechodzenia z dwóch drzemek na jedną. Objawia się to na trzy sposoby:

  • dziecko zasypia szybko na ranną drzemkę, ale odmawia spania po południu
  • dziecko nie chce zasnąć na ranną drzemkę
  • dziecko ma dwie dobre drzemki ale budzi się rano coraz wcześniej
Z zaznaczeniem jednak, że proces ten trwa nawet ok 2 - 3 miesięcy i dwie drzemki należy utrzymać jak długo się tylko da. Ma to związek z rozwojem mózgu i odpoczynkiem jaki potrzebuje do przetworzenia informacji zarówno przed południem jak i po południu. Z czasem w końcu dziecko przestawia się na jedną porządną drzemkę.

Na przestrzeni ostatnich dwóch tygodni zanotowałam u nas wszystkie trzy sytuacje, ale głównie punkt drugi. Jeżeli kogokolwiek dotyczy punkt pierwszy i trzeci, to zaleca się bardzo krótką ranną drzemkę (wybudzenie dizecka gdzieś po 30-45minutach) aby było bardziej śpiące na popołudniową drzemkę. 
Ja zrobiłam to co zaleca się w punkcie drugim. W drugim przypadku powinno się przetrzymać dziecko z poranną drzemką, aż będzie konkretnie na nią gotowe i pozwolić wtedy spać tak długo jak chce. A wieczorem położyć wcześniej do łóżka aby zapobiec przemęczeniu. U nas się to nie sprawdziło kompletnie. Zamiast spać te min 2 godz w południe, Zośka spała tylko 1godz, po południu zrobiłam jej jeszcze 10min drzemkę na spacerze, żeby mi jakos przetrzymała do 19stej. Więc w teori spała mniej niż swoje 2,5godz, które zwykle przesypia. A tak naprawdę zrobiła mi się o wiele bardziej hiperaktywna i odłożona do łóżka wcześniej nieco (o 18:30) wieczorem, słyszę, że dalej do siebie gada i bawi się.
Ja wyznaję zasadę, że im lepiej wyspane w dzień dziecko tym lepiej wieczorem zasypia i przesypia noc i dziś mi się to idealnie dziś sprawdziło.
Ale cieszę się, że spróbowałam, przekonałam się, że dwie drzemki jeszcze musimy na długo mieć.
Plan na następne dni to po prostu wybudzać Zosie rano wcześniej i nie pozwalać jej tak długo spać (to boli!!). Dzięki temu powinna rano szybciej chceić na pierwszą drzemkę się położyć. Skrócę jej tą drzemkę tylko do bardzo krótkiej - tak akurat żeby z EWKĄ poćwiczyć:D, a potem po obiadku druga drzemka.
Dam znać jak idzie. Nie lubię takich dni gdy nie mam wszystkiego poukładanego i nie wiem kiedy co mogę sobie zaplanować w związku ze spaniem Zosi. 

A TATUŚ w delegacji od soboty, my sobie świetnie radzimy. Dni lecą jeden za drugim, nawet nie wiem kiedy. Jeździmy naszym kosmicznym pojazdem po ulicach, bawimy się z innymi dziećmi, spacerujemy bez czapki (taaak ciepło się zrobiło i Zośka postanowiła z gołą głową latać) i huśtamy się na huśtawkach ile wlezie! :)








15 comments:

  1. Młody jak miał 9 miesięcy przeszedł na jedną drzemkę. Teraz ma 20 mies. i śpi 3 godziny tak od 12.30 do 15.30. Zasypia o 22 i rano wstaje kolo 8.30-9.

    ReplyDelete
  2. Jak to dwóch? Jeny, moja ma prawie 9 miesięcy i nadal śpi 4 razy w ciągu dnia, po godzinę mniej więcej, czasem krócej, czasem dłużej. Bywają wypadki, gdy urwie jedną drzemkę, to wówczas śpi 3 razy. I z tego ma się niedługo zrobić jedna dziennie? Jesteśmy zgubieni! ;) I też zauważyłam zasadę, że im mała wyśpi się lepiej w ciągu dnia, jest mniej zmęczona wieczorem, w efekcie łatwiej zasypia w nocy i ładnie śpi do rana. Ale u nas z zasypianiem nie ma tak łatwo, czasem na rękach, czasem w bujanym wózku (już spacerówka), jak się zdrzemnie, to bach do kojca (moje dziecko lunatykuje, potrafi turlać się przez sen albo pełzać, więc póki co kojec najbezpieczniejszy).

    ReplyDelete
    Replies
    1. wiesz co te przejscia miedzy drzemkami z dnia na dzien sie dzieją. Myśmy jeszcze w grudniu miały trzy drzemki potem w styczniu nagle dwie i tearz te dwie już ciężko czasem wchodzą ale mam plan i zobaczymy jak to dalej bedzie;)

      Delete
  3. Martynka przeszła na jedną drzemkę ok 2 tyg. temu. Nie było szans żeby zasnęła przy porannej drzemce. A teraz śpi od ok 11:30 zazwyczaj 2 lub godziny i potem od 19 do ok 6 czasem 7 rano:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. u nas podobnie, bardziej kładę Emilkę spać ok 13 i spi różnie do 14-16 w zależności od dnia.
      wieczorem 19-220.30 kąpiel i spanie.
      ps. nie jestem zwolenniczką wybudzania jeśli nie trzeba.

      Delete
  4. Zosia niedługo będzie musiała kucyki robić :)

    ReplyDelete
  5. Pamiętam ten okres przechodzenia z dwóch drzemek na jedną. Ale my się strasznie męczyliśmy bo ja trochę na siłę chciałam utrzymać tę drugą drzemkę. W końcu poszłam po rozum do głowy i przestałam męczyć dziecko:) Odkąd młody śpi raz dziennie to te drzemki trwają nawet do 2,5 godziny i tak jest do teraz. Choć od jakiegoś czasu buntuje się, że nie chce spać ale jak nie śpi w dzień to wieczorem jest strasznie marudny a w nocy bardzo źle śpi.

    ReplyDelete
  6. ha! jestesmy teraz na podobnym etapie, nie wiem co będzie bo jak nie da się drugi raz połozyć to późnym popołudniem jest nie do wytrzymania, dzis padam na twarz, tak mi dała popalić ...

    ReplyDelete
  7. My już też jedna bo jak się przespi 2 razy to szaleje do 11 w nocy a tego nie ogarniam już;)

    ReplyDelete
  8. niedługo się przyzwyczaicie do nowego rozkładu dnia ;) Zosia pięknie sobie drepta!!! nasz Brzdąc szybko, bo chyba w 9 miesiącu na 1 drzemkę przeszedł :/ ciekawe kiedy w ogóle z niej zrezygnuje?? ;)

    ReplyDelete
  9. Mam 2,5 letnią bratanicę - też od ponad roku ma tylko jedną, popołudniową (1,5 h) drzemkę.

    ReplyDelete
  10. szczerze pisząc ja nigdy nie wybudzam dzieci uważam że zasypiają swoich porach kiedy są zmęczone. Nie powinno się dziecka wybudzać bo to źle wpływa na nie i jego rozwój tak mi się wydaję a godziny później same się uregulują tak było z Matim i tak jest z Arkiem.

    ReplyDelete
    Replies
    1. no właśnie pewnie, że dziecko pójdzie spać gdy zmęczone i wstanie gdy się wyśpi, tylko ja lubię mieć stały czas zasypiaia nocnego, a to jest możliw tylko gdy drzemki wypadają mniej więcej podobnie codziennie i podobnie długo trwają. Lubię wiedzieć, że już o 7 wieczorem mogę nogi wysoko ułożyć i relaksować się.

      Delete
    2. Ale to tak jakby Tobie ktoś powiedział: jest 19:30 masz iść spać...A Tobie się akurat nie chce i co? Rozumiem, że dla ciebie to wygodne, żeby mała zasypiała wcześniej, ale bez przesady dziecko to nie robot, nie da się go zaprogramować co do minuty bez szkody dla ich psychiki.
      Bardzo cenię książki Tracy Hogg, ale akurat wybudzania dzieci o określonej godzinie lub porze zdecydowanie nie pochwalam, bo jak można dziecku przerwać sen tylko po to żeby mnie było wygodnie i plan dnia mi się układał? Ty byś była zadowolona gdyby ktoś przerwał ci słodki sen?

      Delete
  11. u nas różne fazy z drzemkami były,podobnie jak u Ciebie nim mała rok skończyła, był czas kiedy spała 2 razy po godzinie, budziła się o 6 a zasypiała przed 20...potem czasami dni bez drzemki...teraz mamy 17 miesięcy i drzemkę przedpołudniową, gdy sama pokazuje, że chce butlę i podchodzi sama do łóżeczka...i odpoczynek popołudniowy, gdy rzadko kiedy usypia, ale ODPOCZYWA SPOKOJNIE leżąc w łóżeczku...
    :)

    ReplyDelete