Tym razem na czas, a nawet przed czasem!
A'la mini gołąbki dla Zośki w przygotowaniu
Efekt końcowy, kapusta zamiast do zawijania posłużyła nam jako poszatkowany składnik pulpecików.
Żyrafka ze skalą, do odmierzania wzrostu dziecka, kupiona w SH.
Mini gołąbeczki z sosikiem pomidorowym tuż przed ochoczym skonsumowaniem:)
Nowy nabytek - plecak ze stelażem do noszenia Zosi na plecach.
Moja kolacja
Drzemka
Zosina kolacja
Nasza kolacja
Ostatnio cel każdego wyjścia na zakupy:)
Ciekawe ile zdołam na raz napchać chrupek do buzi...
Aaaale fajny zwierz!
A co to za uroczy pająk na pajęczynie :D ??
ReplyDeleteUwielbiam takie gołąbki inaczej <3
zdrowo jesz kochana:)
ReplyDeleteZdjęcie z psem i na placu zabaw jest najlepsze! Nieźle się uśmiałam! :D
ReplyDeletejaaaka super żyrafa !
ReplyDeleteAle pyszności do jedzenia, aż zgłodniałam! :) I jaka fajna huśtawka, nie widziałam takiej u nas nigdzie! Świetna :)
ReplyDeleteJak wyżej - pyszności to u Was są fajne :) Zosia chętnie zjada takie nowości jedzeniowe czy raczej grymasi?
ReplyDeleteMuszę zrobić takie pulpeciki - wyglądają bardzo apetycie :)
ReplyDeletePulpeciki świetne!! Proszę - podaj przepis :)
ReplyDeletePozdrawiamy
Żyrafa extra! No i te mini kanapeczki:) pamiętam jak mama mi takie robiła, jak byłam mała:D
ReplyDeleteo mniom mniommm takie jedzonko to ja lubię :)
ReplyDeleteżyrafka świetna a foto z psem rozbraja:)
same pyszności!! a skali to ci zazdroszcze, jest swietna!:D
ReplyDeleteŻyrafa cudna! A gołąbki też robię w tę stronę ;)
ReplyDeleteŻyrafa jest cudna i dawanie buziaków psu przez szybę:)
ReplyDelete