Jestesmy, wrocilismy na stare smieci. Ogarniamy rozpakowywanie i ogolny balagan, w planie mam rowniez ogarniecie blogowych newsow. a w gardle kulka, bo jak to - juz? tak szybko po wszystkim? i smutno nam jak cholera ze zoska dziadkow znow tak daleko ma ...
Cieszę się, że bezpiecznie wróciliście do domu :*
ReplyDeletenajgorsze sa te rozstania :( pozniej juz jak sie wpadnie w rytm jest ok, ale tuz po rozstaniu kiszka. najwazniejsze, ze wszystko u Was ok i ze bezpiecznie powrociliscie ! :) (jak my, poki co ciagle w wersji dwuosobowej niestety...)
ReplyDelete:( rozstania zawsze są smutne:( ehh życie nas nie rozpieszcza...
ReplyDeleteOj na pewno to nic miłego :(
ReplyDeleteNo wlasnie, my za kazdym razek to kulke w gardle mamy gdy opuszczamy Polske....
ReplyDeletewitajcie s powrotem :) ogarniecie najgorsze
ReplyDeleteEhhh tak to już jest.
ReplyDeleteZdjęcia pokaż zdjęcia!:)
Zapraszam do naszego konkursu:)