Sunday 6 January 2013

O zgrozo


Nie umiem sie odnalezc w starej rzeczywistosci. Niby tyle do roboty, a jakos do niczego czlowieka nie ciagnie. Zoska tez nie potrafi sie odnalezc, brakuje jej towarzystwa i zabawiania rodziny, poplakuje gdy od niej odchodzimy, nie do konca wie jak samodzielnie sie bawic. Nie dziwie jej sie.
A dzis najadlam sie o nasze dziecko strachu. Mala dluzej niz zwykle pospala, a gdy do niej poszlam rano, to byla jakas nie swoja, przelatywala mi przez rece, slabiuska i marudzaca. Ledwo ja wzielam w ramiona a ta wtulila sie i zasnela. Czulam ze jest rozpalona, a niedlugo pozniej cale ranne mleczko zwrocila i pare razy jeszcze wymiotowala juz zolcia. Przestaszylismy sie z mezem, dzwonilismy o porade na ostry dyzur, dlugo kazali nam czekac zanim ktos oddzwonil ale do tego czasu na szczescie sytuacja sie poprawila. Mala w koncu wypila trohce wody a potem i troche mleka i nawet chwilke sie pobawila. Teraz niedawno polozylam ja na kolejne spanko w lozeczku i na razie wciaz spi.
Lzy mi naplywaly do oczu gdy takie jej malutkie, rozgrzane i wiotkie cialko trzymalam pol dnia w rekach, zeby choc troszke sobie na nas pospala i odpoczela. Wiem, ze kazda choroba dziecka jest trudna dla rodzica, ale najgroszy chyba jest ten pierwszy szok i poczucie bezradnosci. Dzieci powinny byc wyposazone w jakis system komunikacji odnosnie tego co je boli i gdzie boli, byloby o wiele prosciej!

12 comments:

  1. Oby to nie było nic poważnego.

    ReplyDelete
  2. Najgorzej. Mam juz takie kiepskie doświadczenia. Zdrowia i jeszcze raz zdrowia:-D

    ReplyDelete
  3. zdrowia!!! wiem, co czujesz. podobnie zaczęła się nasza pierwsza choroba nie licząc trzydniówki, myślałam, że umrę ze strachu i te małą istotkę.

    ReplyDelete
  4. Masz rację, że z najmniejszymi istotkami jest najtrudniej. Są takie bezbronne i leciutkie. Zobaczysz, że to nic poważnego, ale u malucha nawet mała infekcja potrafi wyglądać bardzo źle.

    ReplyDelete
  5. Kochana też taki strach przeżywaliśmy w sylwestra :( cały dzień na rękach, Lila rozpalona, nie dało się gorączki zbić (nawet 39,2;/) eehh najgorszy koszmar :(

    ReplyDelete
  6. Oby Zosia nie okazała się chora. Trzymam kciuki:)

    ReplyDelete
  7. DUZO ZDRÓWKA DLA ZOSI,OBY NA TYM SIĘ SKOŃCZYŁO,GDRZIE CZYTAM POSTY TO KAŻDY CHORY O ZGROZO!:(

    ReplyDelete
  8. pijcie dużo dziewczyny żeby się nie odwodnić:)

    ReplyDelete
  9. dużo zdrówka moje dziecię ostatnio tez tak miało jeden dzień cały przespał budziłam go na mlesio niewiele jadł gorączka 39 ale po podaniu przeciwgorączkowego leku było troszkę lepiej po nocy rano dziecię ożywione jakby nigdy nic mu nie było

    ReplyDelete
  10. Zdrówka dla Zosi i dużo siły dla Ciebie!

    ReplyDelete