Tuesday 19 February 2013

Zakupowo


Wzlatuje pod slonce z radosci ostatnich dni. Nawet nie da sie w slowach opisac kumulujacych sie uczuc w moim sercu gdy na zewnatrz slonce (tak juz czwarty dzien bezchmurne niebo!), czuc zapach wiosny (wiem ze to niemozliwe, ale naprawde czuc), spacery w wozku i w mejtku to sama przyjemnosc, Zoska porzucila stekania i narzekania na rzecz wiecznego usmiechu i chichotu, wyspac sie mozna (taaak, spimy do 7.30 - 8 rano), apetyt wrócil (nie mój rzecz jasna) i maz czesciej w domu niz w zeszlym tygodniu.
Chcialabym moc oprawic te dni w ramke i powiesic na scianie by moc sie tym uczuciem poic w smetne dni.

O nowosciach zakupowych tutaj bedzie, a zakupów bylo ostatnio duzo, ja uchwycilam tylko te najbardziej aktualne.

Zakupilam dzis w SH pchacz, za cale 3 funty:D. Chodzikom mówie nie, ale popychacz bywa przydatny, inaczej moge w przyszlosci garba sie nabawic:) Na razie pchacz super jest do siedzenia!

 Zabawy panelem
 I gryzienia....

Od kolezanki, ktora ma coreczke w podobnym wieku ( i rownie zbuntowana odnosnie jedzenia z lyzeczki) dostalam cynka na taki oto makaron w ksztalce zwierzatek. W asortymencie jest doslownie cale zoo, a dodatkowo makaroniki zrobione z suszonych pomidorow (kolor pomaranczowy) oraz szpinaku (zielone). Jeszcze nie wyprobowalysmy, ale na pewno na dniach przetestujemy.




A w weekend uchwycilam w swoje rece takie oto foremki do ciastek. Pomyslalam, ze impreza roczkowa Zoski juz za pasem (ja juz planuje!!) i takie ciastka bylyby fajnym akcentem. Oczywiscie wpierw wyprobuje je na mnie i na mezu:)

A dzis chwycilam okazje "buy one get one half price" i zaszalalam. Mam nadzieje ze maz nie czyta tego posta...



A za dwa dni mija 9 miesiac Zoski po drugiej stronie brzucha i wierzyc mi sie nie chce ze to juz!

18 comments:

  1. No to poszalałaś:) Fajne foremki i fajny makaronik:)

    ReplyDelete
  2. Od spacerów i to w taką pogodę Zosia na pewno będzie długo spała :)
    Śliczne ubranka złowiłaś :)

    ReplyDelete
  3. Mam podobne zdanie w kwestii chodzików, gdzieś w mojej głowie pęta się myśl, że właśnie przez taki chodzi mam krzywe nogi. Ale może i nie. W każdym razie super zakupy, a ten makaron sama bym zeżarła ;) Myślę, że nadaje się do zaczynania zabawy z BLW, muszę się rozejrzeć czy w moim markecie takiego nie sprzedają, byłby w sam raz za dwa miesiące (wtedy planuję zacząć).

    ReplyDelete
  4. Ja też planuje zakup pchacza. Nawet dziś ogląda łam.

    ReplyDelete
  5. ciuszki śliczne, i ten pchacz za 3f rewelacja

    ReplyDelete
  6. Fajnie napisane! :)

    A zakupy widać, że udane ;)

    ReplyDelete
  7. Czas leci masz racje :) a pchacz super, u nas pieknie spelnia swoją rolę :)

    ReplyDelete
  8. Oo widzę pchacza! Ciekawe czy Zosia będzie za nim tak biegać jak Wojtuś za swoim :D

    ReplyDelete
  9. Ale wam tej pogody zazdroszczę! U nas ciągle, całymi dniami pada śnieg :((( Mam już dość!

    Pchacz super, jakiej to firmy? Bo powoli szykujemy listę prezentową na Chrzciny :)

    A ciuszki...mmm, uwielbiam kupować te małe cudeńka :D

    Pozdrawiamy z Baśką! :)

    ReplyDelete
  10. Oby same takie dni u Was :)

    Pchacz fajna sprawa

    ReplyDelete
  11. Ale super ten pchacz! Jaki kolorowy.

    ReplyDelete
  12. Pchacz cudny! Na takiego samego polowałam swego czasu na allegro, ale zostałam przelicytowana niestety ;) U nas pchacz sprawdza się do dzisiaj w formie zabawy panelem oraz bieganiem z nim po domu, to jest dobry zakup zdecydowanie i na długie miesiące :)

    ReplyDelete
  13. cudne zakupy!!!!
    te tuniczki ekstra!!!

    ReplyDelete
  14. Cuuudne rzeczy kupiłaś:)) My też dzisiaj zaszaleliśmy, do Adriankowej kolekcji dołączyły 3 koszulki(też w promocji;)) I też się złożyło, że szukałam podobnego makaronu, ale od paru dobrych tygodni nie mogę takiego nigdzie znaleźć:( Wcześniej kupowałam literki w Bootsie, udało mi się pary upolować ciuchcie w TKMaxie i tyle:/

    ReplyDelete
  15. makaronik prawdziwa rewelacja he no to i ja dzisiaj zaszalałam i kupiłam sobie nową torbę :)

    ReplyDelete
  16. Łatwo mi ostatnio przychodzi rezygnacja z kupienia czegoś dla siebie, ale jak jestem na zakupach, to zawsze wyjdę z czymś dla Małej. Nawet jak obiecam sobie, że body w danym rozmiarze już nie kupię, bo ma ich wystarczająco, to i tak wyjdę z nowym, bo taki ładny! :)

    ReplyDelete